Samotny pośród tłumu...
Kroczy człek duchem tknięty...
Jak mglisty cień snując delikatną nić swoistego bytu...
Wieczny żeglarz na morzu szarych umęczonych twarzy...
Pozbawionych wyrazu,emocji,pragnień...
Tułacz brnący w tylko sobie wiadomym kierunku.
Još nema komentara.
Ostavi komentar, započni diskusiju!